Maraton Pokoju w Koszycach powraca do Paryża po 100 latach
Inspirująca i autentyczna historia założyciela Maratonu Pokoju w Koszycach (KPM), Vojtecha Bukovskiego, podbiła serca ludzi na całym świecie. W miejscu, gdzie odbędą się Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu, Maison Slovaque, Słowacki Dom Olimpijski, odbyła się uroczysta prezentacja najstarszego maratonu w Europie.
Dziś w Słowackim Domu Olimpijskim organizatorzy IPM, przedstawiciele Klubu Maratońskiego z Koszyc, Słowackiego Komitetu Olimpijskiego oraz Miasta Koszyce zaprezentowali historię powstania najstarszego maratonu w Europie. Zapierającą dech w piersiach inspirującą historię Vojtecha Bukovskiego opowiedziano poprzez premierę filmu dokumentalnego poświęconego 100. rocznicy powołania do Maratonu w Koszycach. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Christophe Najdovski – wiceburmistrz Paryża, Kirsty Coventry – członkini Komitetu Wykonawczego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i minister sportu Zimbabwe, Dobromir Karamarinov, prezes European Athletics, J.E. Ján Šoth – ambasador Republiki Słowackiej we Francji, oraz Jean-Michel Brun – członek Zarządu Europejskiego Komitetu Olimpijskiego i wiceprezes Francuskiego Komitetu Olimpijskiego.
„W ten weekend poznamy nazwiska nowych mistrzów olimpijskich w maratonie. Oddamy im hołd w taki sam sposób, jak Vojtech Bukovsky, założyciel maratonu w Koszycach, uczynił to tutaj w Paryżu 13 lipca 1924 roku, kiedy na stadionie Colombes wstał i ruszył, aby przywitać triumfującego, fińskiego maratończyka Albina Stenroosa i wszystkich jego rywali na mecie. Minęło 100 lat od tamtej chwili. Z entuzjazmem oglądamy dzisiejsze zmagania pod wieżą Eiffla i czujemy dumę, że możemy tu stać i opowiadać światu historię stulecia maratonu w Koszycach. To historia pełna odwagi, przyjaźni, wytrwałości oraz pragnienia pokoju i ukojenia. Vojtech Bukovsky był oczarowany Paryskimi Igrzyskami 100 lat temu i ideami Barona Pierre’a de Coubertina. Powiedział między innymi, że najważniejsze w życiu nie jest zwycięstwo, lecz udział. Te słowa w pełni oddają jedną z podstawowych filozofii współczesnego maratonu. Trzymajmy się jej” – powiedział Branislav Koniar, dyrektor Maratonu Pokoju w Koszycach.
Maraton na Igrzyskach Olimpijskich w 1924 roku w Paryżu stał się inspiracją dla mieszkańców Koszyc. Stolica Francji i ideały olimpijskie mają bardzo szczególne miejsce w akcie narodzin najstarszego maratonu w Europie. Jego setne urodziny będziemy świętować w październiku. Impulsy prowadzące do jego powstania są bardzo silnie związane z Paryżem gdzie tak jak dziś – maraton w 1924 roku odbywał się pod znakiem pięciu kół olimpijskich. 30-letni Vojtech Bukovsky z bliska obserwował ówczesną rywalizację. Przyjechał z Koszyc, aby osobiście doświadczyć tego sportowego święta jako entuzjasta sportu, dziennikarz i sędzia. Kiedy 13 lipca oklaskiwał Albina Stenroosa, fińskiego zwycięzcę olimpijskiego maratonu, w jego umyśle narodziło się marzenie, które zrealizował zaledwie trzy miesiące później. Te chwile z 1924 roku są powodem, dla którego Maraton w Koszycach powrócił symbolicznie po 100 latach. Prezentując film z koszyckim dorobkiem maratońskim.
„Maraton Pokoju w Koszycach to wydarzenie niezwykłe. Zainspirowany olimpijskim duchem Paryża 1924, najstarszy maraton w Europie jest żywym przykładem mocy ideałów olimpijskich, które łączą narody i celebrują pokój poprzez sport. W Maison Slovaque, Słowackim Domu Olimpijskim w Paryżu, symbolicznie połączyliśmy dwa historyczne momenty. Po 100 latach historia jednej z największych i najważniejszych imprez w słowackim sporcie ponownie powróciła do miasta, z którego pochodziła inspiracja do jej stworzenia. Symbolicznie wydarzyło się to ponownie w czasie Igrzysk Olimpijskich. To cenne dziedzictwo przypomina nam, że Igrzyska Olimpijskie to coś więcej niż tylko rywalizacja. To impuls, który może inspirować i zmieniać świat. Jesteśmy dumni jako Słowacki Komitet Olimpijski, że marzenie jednego człowieka, zainspirowanego olimpijskim maratonem, trwa do dziś łącząc biegaczy z całego świata w imię pokoju” – powiedział sekretarz generalny Słowackiego Komitetu Olimpijskiego i Sportowego, Jozef Liba.
Maraton stał się tradycją, ale nie zapominajmy o jego przesłaniu. Odwaga, z jaką Vojtech Bukovsky podjął się organizacji wydarzenia nadal jest postrzegana jako niesamowity akt nawet w skali światowej. Mimo że to pierwsze przedsięwzięcie nie przyszło łatwo, dziś maraton cieszy się prestiżem i ważną pozycją na światowej mapie lekkoatletycznej. W Koszycach tradycja ta stała się wydarzeniem o znaczeniu społecznym, które w unikalny sposób reprezentuje miasto i jego mieszkańców.
„Maraton to dla nas zawsze wyjątkowe wydarzenie. My, mieszkańcy Koszyc cieszymy się, że biegacze z całego świata wracają do nas. Nie dla rekordów czy nagród finansowych. Przyjeżdżają dla ludzi z Koszyc i niepowtarzalnej atmosfery. Czuję też potrzebę przypomnienia przesłania Igrzysk Olimpijskich – ekecheiria – czyli święty pokój, ponieważ przesłanie Maratonu w Koszycach jest dokładnie takie – pokój. To najważniejsza wartość dla nas wszystkich, zwłaszcza w tych czasach” – dodaje burmistrz Koszyc Jaroslav Polaček. Miasto Koszyce jest jednym z najważniejszych partnerów KPM i uczestniczy nie tylko finansowo i organizacyjnie, ale także technicznie i personalnie w przygotowaniach do największego wydarzenia sportowego.
Maraton łączy ludzi i tworzy społeczności. Jubileuszowa edycja to najlepsze zaproszenie. Prezentacja MMM w Paryżu to najlepsze zaproszenie na jubileuszową edycję tego wydarzenia. Dla Koszyc ważni są nie tylko najszybsi, wyśmienici maratończycy, ale również masy amatorów, które są siłą napędową wszystkich maratonów świata. Ta społeczność zawsze była duszą MMM.
„Miliony biegaczy ze wszystkich kontynentów stale potwierdzają nam, że sport i maraton mogą łączyć ludzi każdej religii, każdego koloru skóry, każdej narodowości. Siła tej społeczności jest nieporównywalna z niczym innym. I to daje nam siłę w Koszycach. Bez niej z pewnością nie bylibyśmy w stanie przezwyciężyć najróżniejszych przeszkód przez 100 lat. Życzmy, aby jutrzejsza misja maratońska tutaj w Paryżu była sukcesem dla wszystkich – zarówno dla zdobywców medali, jak i dla tych, którzy dobiegną później. Z pewnością tak samo będzie 6 października 2024 roku w Koszycach. Przyjdźcie, zobaczcie, przeżyjcie to. Będziecie mile widziani” – kończy Ján Sudzina, prezes Klubu Maratonu w Koszycach.
Częścią tego uroczystego spotkania była również prezentacja zminiaturyzowanych replik statuy maratończyka, która od 1962 roku jest symbolem miasta i samego maratonu. Repliki te zostaną przekazane do Ratusza w Paryżu, a także do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i European Athletics, reprezentowanych na tej ceremonii przez prezydenta Dobromira Karamanirova.
Oczywiście, była też mowa o samym maratonie olimpijskim, który zaplanowano na sobotę 10 sierpnia. Oprócz najlepszych maratończyków, na trasę wyruszy ponad 20 tysięcy biegaczy z całego świata, w ramach unikalnego projektu, który jest dotychczas bezprecedensowy w historii igrzysk olimpijskich. Wśród amatorów startujących w biegu znajdą się także uczestnicy ze Słowacji. Trzech z nich przyjęło zaproszenie od Klubu Maratońskiego i osobiście weźmie udział w wydarzeniu. Są to Milan Šimoník, Lukáš Jáchym i Marián Vidra. Z rąk Branislava Koniara i Jana Sudziny otrzymali symboliczne numery startowe, z którymi wezmą udział w jutrzejszym maratonie w Paryżu. Numery te niosą ze sobą logo i przesłanie wzajemnych relacji między dwoma miastami, które narodziły się z entuzjazmu Vojtecha Bukovskiego 100 lat temu.
Dodajmy również, że na ceremonii obecni byli dwaj legendarni sportowcy. Kipchoge Keino z Kenii, który był pierwszym Afrykaninem, który zdobył złoto olimpijskie w lekkoatletyce w Meksyku w 1968 roku i obronił swój tytuł cztery lata później w Monachium. Jego rodaczka Tegla Loroupe startowała w Koszycach w 1997 roku i zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Świata w Półmaratonie, bo tamże impreza się wówczas odbywała. Po triumfach w największych maratonach świata po zakończeniu kariery, została specjalną ambasadorką ONZ. Jej celem stało się tworzenie zespołu sportowców składającego się z uchodźców, którzy musieli opuścić swój kraj z powodu wojny lub innych powodów humanitarnych. Taki zespół również startuje w tym roku na Igrzyskach w Paryżu.